- Lewica domaga się zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia – oświadczyli politycy Lewicy podczas prezentacji planu reformy tego sektora. Jednocześnie podkreślili, iż system zdrowotny nie powinien podlegać regułom wolnego rynku, a pacjent powinien mieć prymat nad kapitałem.
Plan Lewicy dla ochrony zdrowia
1. Likwidacja składki zdrowotnej i wprowadzenie 9 procentowego podatku zdrowotnego dla płatników PIT i CIT. Ta zmiana to dodatkowe 30 mld zł dodatkowego wpływu rocznie do budżetu NFZ.
2. Marszałek Województwa właścicielem wszystkich szpitali na terenie podległego mu województwa. Wyjątkiem będą instytuty oraz jednostki centralne. Pozwoli to zakończyć konkurencję pomiędzy szpitalami powiatowymi o specjalistów, a także urealnić ofertę każdej z placówek biorąc pod uwagę potrzeby całego województwa. Marszałek ma najlepszą wiedzę o potrzebach regionu i odpowiada bezpośrednio przed wyborcami.
3. Oddzielenie fundusz płac od reszty pieniędzy na działalność placówek medycznych, przy jednoczesnym stworzeniu jasnych norm zatrudnienia. Jeżeli pięciu lekarzy wykona pracę ośmiu lekarzy, to niech zarobią za ośmiu. Tak samo z pielęgniarkami. Jeżeli jest ich za mało, to powinny zarabiać więcej, z uwzględnieniem dodatkowej pracy.
4. Tworzenie budżetu ochrony zdrowia powinno mieć charakter czteroletni, aby był on odporny na prowadzone w tym czasie kampanie wyborcze.
Apel o weto obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców
- Żaden prywatny system nie będzie w stanie zapewnić dostępu do wszystkich świadczeń, tak to nie działa. Dlatego należy przestać głodzić publiczny system ochrony zdrowia, ponieważ kiedyś każdy z nas stanie w kolejce do niego. Czas przestać dawać prezenty najbogatszym, kosztem nas wszystkich: klasy średniej, czy też osób mało zamożnych – komentowała plan senatorka Magdalena Biejat. Jednocześnie zapowiedziała, iż w przypadku przyjęcia ustawy o obniżeniu składki zdrowotnej przez Senat bez poprawek, będzie namawiać prezydenta Andrzeja Dudę do weta.
Poniedziałek o 13.00 Magdalena Biejat spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą
- Propozycja spotkania wyszła od mnie, ale nie idę tam we własnym imieniu, ale tych wszystkich, którzy obawiają się, że standard ochrony zdrowia i życia się obniża. Lewica jest w tym rządzie nie po to, aby w nim być, ale załatwiać konkretne sprawy, np. rentę wdowią, urlopy dla wcześniaków, zmianę definicji zgwałcenia. Idę tam w walczyć o interesy obywateli, ponieważ teraz odbywa się walka do ochrony zdrowia. Dziś przeciwko obniżeniu składki zdrowotnej protestują środowiska lekarzy, rezydentów, pielęgniarek, osoby z niepełnosprawnościami, pacjenci i dobrze by było, aby rządzący wsłuchali się w te głosy. Do prezydenta zaniosę listy otwarte, które przygotowują te środowiska – poinformowała.
- System ochrony zdrowia należy poprawiać, a nie demolować – dodała.
Obecny system finansowania ochrony zdrowia ma zbyt dużo ulg
Dlaczego reforma ochrony zdrowia jest nieodzowna mówił wiceminister zdrowia i senator Wojciech Konieczny. - Obecny system zakłada zbyt dużo ulg i przywilejów. Reforma ochrony zdrowia powinna iść w kierunku systemu budżetowego, czyli finansowania z podatków. Do tego likwidacja składki zdrowotnej jest niezbędna – mówił.
Mniejsze nakłady na ochronę zdrowia = mniej pielęgniarek i specjalistów
Jeżeli nakłady na ochronę zdrowia będą maleć, to już niedługo nie będzie komu opiekować się pacjentami. - Zgodnie z raportem Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych luka w tym momencie brakuje 156 tysięcy pielęgniarek w placówkach medycznych. W roku 2039 zabraknie 216 000 pielęgniarek. Już w tej chwili wiele z nich to osoby, które osiągnęły wiek emerytalny. Jeżeli zmniejszymy nakłady na ochronę zdrowia, to ta luka będzie się tylko pogłębiać. Zamiast 4 pielęgniarek na 40 łóżek, będą tylko 2 pielęgniarki. W UE na 1000 pacjentów przypada 11,2 pielęgniarki, w Polsce to jest 5,7 pielęgniarki – poinformowała posłanka i pielęgniarka Joanna Wicha.
- Sytuacji nie uratują pielęgniarki z Ukrainy, ponieważ system wprowadzania na rynek pracy jest skomplikowany, poza tym istnieje bariera językowa. Jednocześnie nie zgłasza się ich zbyt wiele – dodała.
Pracownicy etatowi czują się pokrzywdzeni
- Odkąd Koalicja Obywatelska oraz Trzecia Droga, przy wsparciu Konfederacji, przeprowadzili ustawę obniżającą składkę dla przedsiębiorców, to nie było spotkania, na którym nie słyszałam, że pracownicy i emeryci czują się jak frajerzy. Ludzie mówią, że mają dość płacić składkę zdrowotną, a potem drugie tyle w prywatnej ochronie zdrowia – poinformowała senatorka Magdalena Biejat.
- System ochrony zdrowia należy poprawiać, a nie demolować. W naszym wspólnym interesie jest zadbać o to, żeby publiczna ochrona zdrowia wreszcie funkcjonowała dobrze i dawała poczucie bezpieczeństwa – podkreśliła.